GEARS OF WAR: JUDGMENT - recenzja
polskie Gearsy...
Po raz pierwszy w historii współpracy Epic Games, oraz polskiego studia People Can Fly, nasi rodacy mieli możliwość stworzeni własnej części Gears of War.
Pracowali oni już przy serii, jednak dotychczas efektem ich pracy były głownie dodatki do trzecich Gearsów oraz port kultowej jedynki na platformę PC.
Epic postawił poprzeczkę bardo wysoko, czy Polacy osiągnęli wystarczający pułap by dorównać trylogii ?
dzień sądu...
Judgment wprowadza wiele zmian do serii, najbardziej istotną jest sposób przeprowadzenia fabuły – a właściwie jej ..zeznawania. Jak można się domyślić po tytule
oraz licznych trailerach, Cole, Baird, oraz dwójka pozostałych członków oddziału Kilo zostają postawieni przed sądem wojskowym. Pomimo raczej przegranej pozycji,
dostają oni ‘przywilej’ przestawienia swojej wersji wydarzeń z misji w której złamali większość rozkazów. Twórcy gry stworzyli nietypowy klimat. Z jednej strony
ludzkość na planecie Sera jest w beznadziejnej sytuacji – podobnie jak sam skład Kilo. Z drugiej natomiast postać pierwszoplanowa, czyli Baird standardowo
obraca każdą sytuację w sarkastyczny żart. Jedynym członkiem ekipy który zachowuje powagę jest Paduk – specjalista od precyzyjnej broni ze wschodnim akcentem.
Poza tym bohaterowie nie są zbytnio przejęci inwazją wroga… po prostu eliminują kolejne odziały hordy przez całą sześciogodzinną kampanię.
Brak ogromnego rozmachu idzie w parze z fabułą w uniwersum, jednak misje pozbawione są elementów które gracz może zapamiętać jako wybitne.
Brak tutaj zaskakujących zwrotów akcji, grę przechodzimy jak po nitce, a tego co przestawi nam każdy kolejny rozdział, można się po prostu domyślić.
silnik Unreala po raz kolejny…
Ze względu na to, że Judgment jest prequelem, w grze widzimy wiele nawiązań do części pierwszej, ponownie tyczymy większość pojedynków w mieście,
to rozwiązanie przyjazne Unreal Engine. Twórcy gry doskonale znają silnik, to po prostu widać. Oświetlenie w grze potrafi zaskoczyć gracza nawet
znudzonego obecną generacją. Wszechobecne płomienie, eksplozje, promienie słońca przebijające się przez dym, budynki, ulice – elementy te zostały
wykonane po prostu wzorowo. Niemniej jednak trzecie Gearsy ustawiły poprzeczkę na tak wysokim poziomie, że ciężko im dorównać, a tym bardziej przebić.
Judgment traci nieco swoje piękno gdy włączamy tryb multiplayer. W trylogii każda mapa trybu sieciowego wyglądała co najmniej tak dobrze jak kampania,
często nawet lepiej. Developer nie pozostawił jednak tego elementu bez uzasadnienia. Dodano nowe tryby gdzie mamy możliwość zagrania różnymi
klasami postaci. Po raz pierwszy w Gears of War możemy walczyć z drużyną przeciwną na zasadzie dominacji- starając się nie tylko utrzymać pozycję,
ale i także przejmować kolejne strefy mapy. Tryb ten, w połączeniu z możliwością budowania dział, blokad oraz całą hordą Locust’ów tworzy niezłą rzeź na
ekranie, co można tłumaczy delikatnie uproszczą oprawę wizualną.
zmieniłeś się, Baird…
People Can Fly wprowadzili także zmiany w sterowaniu, przyciskiem Y zmieniamy broń, natomiast krzyżakiem podświetlamy resztę swojej drużyny.
Pozornie jest to niewielka innowacja, jednak gameplay został znacznie przyspieszony i po dłuższej sesji z Judgment nie chce się już wracać do modelu
znanego z trylogii. Również po raz pierwszy w produkcji naszych rodaków możemy przejść kampanię ‘na punkty’. Każda misja zawiera opcjonalne
utrudnienia, które pozwolą nam przejść dany fragment zdobywając większą ilość gwiazdek. Sposobem na zdobycie większej ilości punktów jest np. skuteczne
strzelanie w głowę – developer dodał wiele broni które Nam to umożliwią. Obie strony konfliktu dysponują rozwiniętym arsenałem,
który doskonale współgra z system klas.
progres czy regres ?
Podsumowując wszystkie plusy oraz minusy produkcji PCF, nowych Gearsów nie można nazwać częścią czwartą (ze względu na rozwój).
Grafika jest delikatnie nierówna, zaskakuje ale i czasem nieco rozczarowuje.
Pojawiły się nowe tryby i klasy w trybie wieloosobowym, zabrakło natomiast postaci i map ! Dźwięk w grze jest identyczny z tym co słyszeliśmy
w trylogii. Nie poświęciłem mu osobnego akapitu, gdyż w tej kwestii nic się po prostu nie zmieniło. W ramach bonusu mamy dostęp do jednego
aktu kampanii Gears of War 3, który nie wymaga zmiany płyty z grą. Uważam jednak, że można było skupić się na lokacjach multiplayer’a znajdujących
się na płycie, zamiast zapowiadać DLC jeszcze przed premierą. Jeśli fan Gearsów szuka kolejnej części do rozgrywek sieciowych, to Judgment
prawdopodobnie szybko mu się znudzi pomimo swojej dynamiki. Z tego względu najnowsze Gearsy są dla mnie grą bardzo dobrą, ale nie wybitną
bez względem zawartego contentu– jak część trzecia.
Oryginalna treść tego artykułu dostępna na forum pod adresem - http://forum.xboxarcade.pl/topic/1976-gears-of-war-judgment/
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.