Skocz do zawartości
Przez Gangst3r

Microsoft otworzył wirtualne konsolowe muzeum Xbox z okazji 20. rocznicy marki

W tym roku wypadła 20. rocznica marki Xbox. Microsoft przygotował z tej okazji masę ciekawych gadżetów, promocji w sklepie Xbox oraz wypuścił nowe akcesoria w limitowanej wersji (zestawy słuchawkowe, kontrolery do konsoli Xbox Series X | S).
 
Jeśli myślicie, że na kilku nowinkach takich jak FanFest (ekskluzywne wydarzenia i promocje), możliwości pobrania kilku tapet i otrzymania dodatkowych gier z poprzedniej generacji w ramach wstecznej kompatybilności to mamy dla was jeszcze jedną nowinkę. Być może nie każdy zaczynał przygodę z marką Xbox od pierwszej konsoli, której premiera odbyła się dokładnie 15 listopada (w Stanach Zjednoczonych), to Microsoft przygotował coś specjalnie dla wszystkich fanów marki - Muzeum Xbox.
 
Można tam wejść bezpośrednio w cyfrowy świat historii marki i zobaczyć jak powstawała nie tylko pierwsza, ale każda kolejna konsola Xbox. Oprócz materiałów wideo z informacjami na temat powstawania pierwszej konsoli Xbox znajdziemy również takie ciekawostki jak pierwsze szkice i projekty sprzętu.
 
Po zalogowaniu możemy uzyskać informacje na temat naszego konta i przeglądnąć całą naszą historię pobytu z marką.
 
 
Czy już odwiedziłeś Muzeum Xbox? Jakie podobała ci się wędrówka po wirtualnym muzeum? Jak zwykle czekamy na Twoją wypowiedź w sekcji komentarzy poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Wersje dla nowej generacji gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3 zostały opóźnione do 2022 roku

Mamy złe wieści, ponieważ CD Projekt Red potwierdził dzisiaj, że wersje ich gier przygotowane specjalnie dla nowej generacji Xbox Series X | S i PS5 zarówno Cyberpunk 2077, jak i Wiedźmin 3 będą dostępne dopiero w 2022 roku, a nie jak wcześniej zapowiadano w 2021 roku.
 
W opublikowanym dziś raporcie wyjaśniono, że "na podstawie zaleceń dostarczonych przez osoby nadzorujące rozwój, zdecydowano się przeznaczyć dodatkowy czas na oba projekty". Nowej generacji wersja Cyberpunk 2077 pojawi się w pierwszym kwartale 2022 roku, a Wiedźmin 3 w drugim kwartale 2022 roku.
 
Nikt z nas nie jest prawdopodobnie zbyt zaskoczony opóźnieniem Cyberpunk 2077, ale Wiedźmin 3 wydaje się trochę mniej nieoczekiwanym projektem na tej liście, biorąc pod uwagę, że gra ma już przeszło 6 lat, a za sobą sporo modyfikacji usprawniających jej mechanikę oraz animacje graficzne.
 
Ostatecznie wszyscy będziemy musieli poczekać trochę dłużej, aby uzyskać praktyczne informacje o tych bezpłatnych aktualizacjach dla nowej generacji.
 
Co sądzisz o opóźnieniu przejścia na Cyberpunk 2077 i Wiedźmina 3 na Xbox Series X|S oraz PS5? Powiedz nam poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Ubisoft podobno pracuje nad nową główną serią gry Splinter Cell

Mamy dziś więcej ekscytujących wiadomości do przekazania, ponieważ według nowego raportu, Ubisoft w końcu pracuje nad zupełnie nową grą Splinter Cell! Ten raport pochodzi od doświadczonego w branży gier Toma Hendersona i ludzi z Video Games Chronicle - warto śledzić ten serwis ponieważ dużo znajdujących się tam informacji często się potwierdza.
 
Według ich "źródła" publikacji, nadchodzący tytuł zmierza do "odzyskania sfrustrowanych fanów, rozgoryczonych ostatnimi wysiłkami w sprawie ożywienia serii w przestrzeni mobilnej i VR". Jak twierdzą, gra jest jeszcze we wczesnej fazie produkcji, prowadzonej przez studio spoza tradycyjnej bazy Ubisoftu w Montrealu, a całość może zostać ogłoszona dopiero w przyszłym roku.
 
Ubisoft został podobno poproszony przez VGC o komentarz w tej sprawie, ale firma odmówiła udzielenia odpowiedzi.
 
Jak zapewne wiecie, od 2013 roku nie pojawiła się żadna gra głównego nurtu trylogii Splinter Cell, więc czekaliśmy prawie dekadę na tę pozorną kontynuację. Po prostu trzymamy kciuki i palce u nóg, że ta informacja się niebawem potwierdzi.
 
Jakie są twoje przemyślenia na ten temat? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Nowa aktualizacja oprogramowania układowego PS5 jest już dostępna do pobrania

Sony właśnie wydało kolejną aktualizację oprogramowania systemowego PlayStation 5. Kilka tygodni po pojawieniu się największej jak dotąd aktualizacji oprogramowania układowego PS5, które wprowadza między innymi obsługę dysków SSD na szynie PCI 4.0 M.2 NVME dostępna jest nowa łatka, gotowa do pobrania i zainstalowania już teraz.
 
Najnowsza wersja aktualizacji oprogramowania układowego PS5 to 21.02-04.02.00 i ma 913,7 MB. Nie oczekujcie jednak, że ta aktualizacja wprowadzi duże, zauważalne zmiany - ulubiona notatka wszystkich powraca.
 
"Ta aktualizacja oprogramowania systemowego poprawia wydajność systemu."
Zamknij oczy. Niech słowa rozbrzmiewają echem w twoim umyśle. To stwierdzenie oznacza naszą przeszłość i przyjdzie do nas ponownie w przyszłości. To relaksujące, prawda? Eh... może na tym zakończmy tą ironię.
 
Po powrocie do pokoju pobierz aktualizację oprogramowania układowego PS5, aby utrzymać konsolę w jak najlepszej formie. Następnym razem postaramy się skupić na większych wydaniach aktualizacji, które wprowadzają coś więcej, niż.... poprawioną wydajność systemu (do czego już zdążyłem przywyknąć na moim Realme 7 Pro w oczekiwaniu na Androida 12).
 
A wy już pobraliście swoje aktualizacje na PS5? Dajcie znać w komentarzach poniżej.
Czytaj więcej..
  • Popularne artykuły

  • Ciekawostki


    180 wpisy w tej kategorii

    1. Diablo 2 Remaster, chce wykorzystać funkcje dotykowe DualSense na PS5

      Diablo 2: Resurrected to coś więcej niż zwykły remaster, ze specjalistami od remake'u Vicarious Visions na czele i obiecującym ogromnym zakresem ulepszeń. Ale konkretnie w wersji na PS5 moglibyśmy patrzeć na pełną obsługę kontrolera DualSense, a studio potwierdziło, że chętnie uwzględni haptyczne sprzężenie zwrotne.
       
      Podczas dyskusji przy okrągłym stole medialnym związanym z nadchodzącym tytułem deweloper powiedział: „Nadal pracujemy nad tym, jak chcemy używać [DualSense], ale dotykowe sprzężenie zwrotne na kontrolerze jest naprawdę ekscytujące, więc chcemy się upewnić że z tego skorzystamy”.
       
      Teoretycznie, haptyczne sprzężenie zwrotne może świetnie pasować do Diablo 2: Resurrected. Będąc RPG akcji, nietrudno wyobrazić sobie wszystkie różne wibracje, które można poczuć, wyzwalając wszelkiego rodzaju zaklęcia i zdolności. Z pewnością może przynieść dodatkowy, znaczący poziom informacji zwrotnej do doświadczenia.
       
       
      Diablo 2: Resurrected ma zostać uruchomiony w pewnym momencie jeszcze w tym roku, ale nie mamy jeszcze zdefiniowanego okna wydania.
       
      Nie możesz się doczekać udaremnienia armii piekła? Przenieś rzeź do sekcji komentarzy poniżej.

      0 komentarzy
      252 wyświetleń
    2. Xbox i Adidas wspólnie wypuszczają limitowaną edycję butów z okazji 20. rocznicy marki Xbox

      Xbox i adidas ogłosiły dziś partnerstwo, w ramach którego Microsoft prezentuje swoją "pierwszą inspirowaną konsolą współpracę sneakersów na cześć 20. rocznicy Xbox", która obejmuje wiele sneakersów.
       
      Na razie obie firmy podkreślają ekskluzywne nowe trampki adidas Originals by Xbox, które zawierają "półprzezroczyste zielone detale inspirowane specjalną edycją oryginalnej konsoli Xbox na premierę Halo: Combat Evolved w 2001 roku", wykorzystując projekt adidas Forum Tech.
       
        Szef marki Xbox twierdzi, że więcej sneakersów inspirowanych 20. rocznicą zostanie ujawnionych w nadchodzących miesiącach, a "pierwsze w historii sneakersy dostępne do kupienia przez naszych fanów" będą dostępne jeszcze w tym roku (nie ujawniono jeszcze ceny). Będzie również sposób na wygranie pary butów z limitowanej edycji w przyszłym konkursie na oficjalnym koncie Xbox w serwisie Twitter.
       
      Co sądzisz o nowych trampkach Xbox od Adidas? Daj nam znać w komentarzach poniżej.

      0 komentarzy
      215 wyświetleń
    3. Kosztująca $400 statuetka Shao Kahn pozwoli na zdjęcie hełmu

      Figurki z gier od zawsze cieszyły się sporą popularnością nie tylko wśród kolekcjonerów. Weźmy na ten przykład figurki z Fallout 4, które sprzedają się w błyskawicznym tempie, a ich cena sięga ok. 400 dolarów.
       
       
       
      Shao Kahn Bloody Exclusive jest pierwszą figurką Kahn'a z serii Mortal Kombat, gdzie można ściągną mu nakrycie głowy. Postać imperatora posiada wymiary 55,8 cm wysokości oraz ok. 10 kg wagi. Dodatkowym atutem jest wbudowanie oświetlenie oczu z wykorzystaniem diod ledowych.
      Trzeba przyznać, że Władca Zaświatów wraz ze swoją zakrwawioną bronią prezentuje się imponująco.


      Wszystkich zainteresowanych kupnem figurki zapraszamy do sklepu Pop Culture Shock Toy, gdzie możecie ją nabyć  już za jedyne $424.99 (cena przy zamówieniu przedpremierowym, potem jej koszt wynosi $499).
       
      Zamówienia przedpremierowe rozpoczęły się już 1 lutego, przewidywany termin wysyłki rozpocznie się około 15 listopada.
       
       
       
      Jeśli wydaje Wam się, że cena jest wysoka to informujemy, ze inne figurki na licencji NetherRealm Studios sięgają ceny $699, która dotyczy figurki Sub-Zero.
       
       

      0 komentarzy
      210 wyświetleń
    4. Street Fighter 5 dopiero na wiosnę 2016?

      Wczoraj na blogu Capcom-Unity wspomniano bez większych zapowiedzi o rzekomo przesuniętej premierze nowego Street Fightera na wiosnę 2016 roku. Wzmianka pojawiła się w poście, w którym przedstawiano nowe koszulki z wizerunkiem nowej części gry.
       
      Serwis Polygon dotarł do oficjalnego przedstawiciela gry firmy Capcom, aby zapytać czy podana informacja jest prawdziwa, czy zwyczajną plotką. Lecz nie udało się otrzymać jednoznacznej odpowiedzi. Jak będziemy wiedzieli coś więcej w tym temacie to na pewno was poinformujemy.
       
       
       
      Street Fighter 5 ma pojawić się wyłącznie na PS4 oraz PC z system Windows. Najnowsze informacje donoszą, że Capcom planuje wypuścić do sieci  w nie dalekim czasie wersję Beta gry, dostępną dla wszystkich, którzy złożyli zamówienia pre-order.
       
       

      0 komentarzy
      179 wyświetleń
    5. [WIDEO] Shenmue: The Animation wygląda pięknie

      Fani są podzieleni co do ogólnej jakości Shenmue III (wyłącznie na PS4 oraz PC) ale wygląda na to, że nowy zwiastun który pojawił się w sieci zatytułowany Shenmue: The Animation połączy fanów. Ten zupełnie nowy zwiastun zawiera sceny z prequeli serii zarówno z Shenmue, jak i Shenmue II, a całość począwszy, od animacji po głos Shenhua, wydaje nam się na miejscu.
       
      Anime ma ukazać się w 2022 roku i obejmie 13 pełnometrażowych odcinków. Twórca serialu Yu Suzuki pełni funkcję producenta wykonawczego projektu, podczas gdy Chikara Sakurai wyreżyseruje go w Telecom Animation Film. Najlepszą wiadomością na temat tego projektu jest to, że prawie na pewno utrzyma serię w centrum uwagi, co zwiększa szanse na to, że czwarta część ostatecznie ujrzy światło dzienne - na co mamy ogromną nadzieję.
       
      PS: Tylko błagam Yu nie wydawaj kontynuacji w stylu graficznym Shenmue 3... Ten styl po prostu nie pasuje.

      0 komentarzy
      232 wyświetleń
    6. Google Stadia - streamowanie gier w przeglądarce w 4K i 60 FPS

      Podczas dzisiejszej konferencji GDC w San Francisco, Google ujawnił swój nowy projekt streamingu gier, który - trzeba przyznać - nie był jakoś mocno ukrywany przed światem. Krążyły o nim plotki i legendy, ale dopiero teraz w stu procentach wiemy, czym będzie. A będzie niczym innym jak możliwością grania w gry przy pomocy wyłącznie przeglądarki internetowej, na zasadzie jak odbywało się to w testach o nazwie Project Stream, w ubiegłym roku. Bez ściągania, w 4K, w 60 klatkach na sekundę, bez znaczenia jakim sprzętem dysponujemy. Ot jedno "klik" i już jesteśmy w świecie gry. Google zaznacza, że w przyszłości możemy spodziewać się rozgrywki także w rozdzielczości 8K i 120 klatkach na sekundę. Ale po kolei...

      Google Stadia będzie możliwością grania w wymagające sprzętowo gry przy pomocy wyłącznie przeglądarki internetowej dowolnego komputera, smartfona bądź telewizora. Wszystko bez ściągania, w 4K i 60 fpsach.


      O ile Project Stream pozwalał na grę (dokładnie na gameplay w Assassin's Creed: Odyssey) w rozdzielczości 1080p oraz 60 klatkach na sekundę, finalny produkt, to jest Google Stadia, ma oferować zabawę już w 4K. Obecnie celem Google jest nawiązanie współpracy z jak największą liczbą deweloperów, aby dostarczyć możliwie dużej biblioteki gier do streamowania - co ważne - na każdej platformie. Dla zobrazowania, Google przestawił przykładową sytuację, w której oglądamy trailer (bądź gameplay) jakiejś gry na YouTubie, zaś obok znajduje się przycisk z zapytaniem "chcesz zagrać"? Będąc zalogowanym do serwisu YouTube/Google (a więc i do Google Stadia) wystarczy już tylko, że klikniemy we wspomniany odnośnik, a następnie w przycisk Play i rozpoczniemy zabawę. Stadia będzie działać na przeglądarkach internetowych naszych pecetów, na smartfonach, tabletach oraz telewizorach typu Smart TV. Start usługi rozpocznie się jeszcze w tym roku (nie podano szczegółów) i będzie ona początkowo dostępna w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, a także "w większości krajów Europy". Czy więc załapiemy się na Google Stadia jako jedni z pierwszych? Tego nie wiadomo.


      Jeśli chodzi o stronę techniczną, Stadia skorzysta z interfejsu graficznego API Open Source Vulkan. Obsługuje również silnik Unreal Engine. Google zaznaczyło przy tym, że Stadia nie jest więc kolejną, fizyczną konsolą, która miałaby konkurować z urządzeniami od firmy Sony czy Microsoft. Będzie to usługa oparta w pełni na chmurze, dlatego też dostępna z tak wielu zróżnicowanych urządzeń. Póki co więc konsoli nie będzie, jednak gigant zaznaczył, że pracuje obecnie wraz z AMD nad urządzeniem będącym "niestandardowym sprzętem dedykowanym Google Stadia". Nie omieszkano zaznaczyć, że urządzenia te będą oferować moc większą, niż konsola Xbox One i PlayStation 4 razem wzięte. Jeśli deweloperzy tak postanowią, będą mogli napisać grę, która będzie działała w systemie crossplay, co pozwoli na rozrywki międzyplatformowe. Stadia bowiem nie zamyka się na takie rozwiązania. Mimo wszystko firma widzi pewne niebezpieczeństwo związane z opóźnieniami, zwłaszcza w grach multiplayer: zawsze osoba grająca w wersji zainstalowanej na komputerze będzie miała przewagę nad tą, grającą w chmurze.


      Dlatego też Google znalazło nieco inne rozwiązanie, niż można by się spodziewać. Mowa o opcjonalnym akcesorium (kontrolerze), które może zmniejszyć niechciane opóźnienia. Kontroler Stadia z obsługą WiFi ma bezpośrednio łączyć się z grą w chmurze, nie zaś z telefonem, tabletem czy telewizorem. Pad ma także wbudowany przycisk przechwytywania i udostępniania sesji gry na YouTubie. Jest też przycisk Asystenta Google, który ma pomóc w uzyskiwaniu wskazówek do gry, bez konieczności jej wyłączania. Ostatecznie wiadomo więc, że Google Stadia uruchomimy na Chromebooku, tablecie z systemem Chrome, smartfonie, a nawet słabym pececie. No i na telewizorze - poprzez Chromecast. Google twierdzi, że wysłał już wspomniany sprzęt dedykowany projektowi do ponad stu studiów deweloperskich. Sam zaś gigant otwiera własne studio, nazwane jako Stadia Games and Entertainment.


      Źródło: Google
       
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      2 komentarze
      319 wyświetleń
    7. Cuphead na Nintendo Switch z pełnym wsparciem Xbox Live. Gra otrzyma polską lokalizację

      Cuphead to bez wątpienia jedna z perełek aktualnej generacji. Tytuł jest dostępny na Xboksie One oraz komputerach osobistych, ale jeszcze w 2019 roku trafi również na Nintendo Switcha. W proces przeniesienia gry jest zaangażowany Microsoft.

      Cuphead, Darkwood, Stranger Things 3, My Friend Pedro i więcej. Nowe gry na Nintendo Switch

      Od pewnego czasu pojawiały się plotki dotyczące wrzucenia Cuphead na Nintendo Switcha i dzisiaj otrzymaliśmy ostateczną wiadomość. StudioMDHR pracuje nad nową wersją, jednak deweloperzy stoją przed naprawdę wyjątkowym zadaniem, ponieważ ich gra w pewien sposób przetrze szlaki dla innych deweloperów.

      Microsoft potwierdził, że Cuphead otrzyma pełne wsparcie Xbox Live na Nintendo Switch – w tej sytuacji na japońskiej konsoli zalogujemy się na swoje konta, zgarniemy osiągnięcia, czy też wyślemy wiadomości do znajomych.

      Korporacja z Redmond postanowiła przenieść Xbox Live na różne urządzenia (Nintendo Switch, Android, iOS), ale jest to proces, który wymaga dużej pracy – to właśnie z tego powodu wsparcie usługi w przypadku Cupheada pojawi się po premierze gry. Autorzy zadbają o bezpłatne aktualizacje.

      Cuphead na Nintendo Switch zadebiutuje 18 kwietnia. Gracze podzielą się ze znajomymi Joy-Conami i wspólnie będą eliminować groźnych przeciwników – autorzy zadbali o wykorzystanie wszystkich funkcji konsoli.

      W dniu premiery Cuphead otrzyma „masywną aktualizację” na wszystkich platformach – przerywniki filmowe zobaczymy w kinie, gra otrzyma polski język, a nawet zespół zajmie się nowymi animacjami oraz usunie błędy.

      [youtube https://www.youtube.com/watch?v=OXEA_9pMwFs]

      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      214 wyświetleń
    8. NVIDIA Shield - nowy system z Android TV nie będzie konkurencją dla obecnych konsol

      Firma Nvidia zaprezentowała swoją nową konsolę opartą o system Android TV o nazwie Shield. Jest to ich trzecie urządzenie z tej serii. Tym razem na pokładzie znajduje się Android TV z pełnym wsparciem formatu 4k.
       
       
       
      Przede wszystkim trzeba docenić projektantów za design nowej konsoli, gdyż NVIDIA SHIELD to niesamowite urządzenie posiadające cienką i elegancką obudowę zachowaną w estetyką każdej strony urządzenia,dodatkowym atutem tego designu jest podstawa wykonana anodowanego aluminium i  okraszony chłodnym zielonym światłem, który zauważalny jest przedniej powierzchni konsoli, co sprawia, że nowa odsłona urządzenia daje miłe doświadczenia wizualne.
       
       
       
      Cena nowego sprzętu oscyluje w granicach 199$ i będzie dostępna już w maju tego roku. Jest to o 100$ droższy sprzęt od konkurencyjnego Nexus Playera, ale nie zapominajmy, że to Nvidia, więc technologicznie jest sprzętem zaawansowanym.

      Cena z pewnością ma swoje odniesienie do wyglądu Nvidia Shield i choć jest to sprzęt skierowany bardziej dla miłośników możliwości multimedialnych (a to za sprawą systemu Android TV), niż zapalonych graczy, to ci drudzy również znajdą tutaj coś do siebie.  
       
      Konsola wspiera strumieniowanie mediów w formacie 4k, ale również pozwala na odtwarzanie gier dostępnych na tablecie Nvidii oraz wszystkich aktualnie dostępnych gier na system Adroid TV.
       
      Choć najciekawszą nowinką jest uruchomienie wcześniej zapowiadanej przez firmę usługi GRID, która ma pozwalać graczom na strumieniowanie w wysokiej jakości gier takich jak: Doom 3 BFG, Metal Gear Solid Rising, a nawet... Crysis 3, które Nvidia przedstawiła w oficjalnej prezentacji na GDC 2015 w ubiegłym tygodniu. Tak to prawda na urządzeniu możemy uruchomić tak wymagające gry jak Crysis!
       
      Mimo, że Nvidia Shield nie będzie produkowana na masową skalę, więc nie aktualni konsolowi giganci nie otrzymają nowej konkurencji, to projekt zapowiada się bardzo interesująco. Ogromna moc obliczeniowa, popularny system operacyjny, szybko powiększająca się baza gier oraz nowa funkcja GRID, która z czasem może się rozprzestrzenić wśród graczy czyniąc tą konsolę świetnym sprzętem o świetnym designie w przystępnej cenie.
       
       
       
      PS: Microsoft mógłby brać z nich przykład - ponieważ wygląd to jeden z wielu kroków do sukcesu.

      0 komentarzy
      139 wyświetleń
    9. Gogle HP VR Reverb z rozdzielczością 4K w cenie 599 dolarów

      HP oficjalnie zapowiedziało nową wersję swoich gogli VR. Reverb tym razem może zaoferować więcej od konkurencji: obraz 4K (4320x2160 pikseli), co daje 2160x2160 pikseli na jedno oko. Wciąż za mało, by uzyskać krystalicznie czysty obraz (mniej od gogli Primax 8K), ale nieznacznie więcej od Vive Pro (2880x1600 pikseli) i zdecydowanie więcej od Oculusa Go i PlayStation VR. HP Reverb będzie debiutował na rynku już w kwietniu, w cenie 599 dolarów za gogle oraz parę kontrolerów Windows VR. Po HP Windows Mixed Reality Headset (1440x1440 pikseli na oko) to kolejna para gogli, jakie ma w swojej ofercie amerykańska korporacja. Wszystko wskazuje na to, że HP zamierza ugryźć spory kawałek tortu z rosnącego (według szacunków analityków) rynku produktów związanych z wirtualną rzeczywistością.

      HP Reverb to kolejne gogle przeznaczone do wykorzystania w środowisku Windows - lekkie, poręczne, o dobrej rozdzielczości.


      Zastosowana kombinacja soczewek i pary ekranów LCD (2,89”) z odświeżaniem 90 Hz umożliwiła uzyskanie 114-stopniowego pola widzenia – mniej niż w przypadku VRHero 5K Plus, czy Primax 8K lub StarVR, ale nieznacznie więcej od Vive Pro i Samsung Odyssey. Konstrukcja i wygląd gogli HP jest zbliżona do Oculus Rifta, w obydwu przypadkach dostrzeżemy połączone z goglami słuchawki stereofoniczne, w przypadku produktu HP można je zdemontować. HP Reverb doczekał się też wbudowanego mikrofonu i modułu Bluetooth, z którym parowane są kontrolery. Wyróżnikiem rozwiązania HP ma być jednak masa gogli: ok. pół kilograma, co pozwoli nam dłużej cieszyć się rozrywką w wirtualnej rzeczywistości.

      Bezprzewodowe gogle PlayStation VR 2 - Patent zdradza plany Sony


      Dodatkowo, komfort użytkowania HP Reverb podnosi wykończenie elementów stykających się z twarzą – miękkich, łatwych do demontażu. Oprócz edycji konsumenckiej, kosztującej 599 dolarów, HP będzie oferować gogle Reverb w wersji Professional, za 649 USD, różniący się od podstawowego modelu dodatkowym kablem do HP Z VR Backpack oraz wymienną wyściółką gogli, którą można będzie swobodnie umyć. Pod względem rozdzielczości HP Reverb pozostaje w tyle za produktami Pimaxa: 5K+ i 8K, jednak masa gogli HP może okazać się elementem dającym przewagę nowemu produktowi. Rynek VR wycenianego na 34 miliardy dolarów w 2022 roku oznacza, że możemy spodziewać się jeszcze wielu premier gogli, oferowanych przez producentów planujących odkroić swój własny kawałek wirtualnej rzeczywistości. Oby zyski z wciąż kosztownej technologii nie okazały się również wirtualne.

      HTC Vive Focus Plus: mobilne rozwiązanie VR dla biznesu


      Źródło: HP, UploadVR
       
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      210 wyświetleń
    10. Gadżety w stylu retro dla fanów starych gier

      Nintendo NES/SNES Classic Edition

      Nintendo doskonale wie, że sentyment i dobra zabawa mogą sprzedawać się równie skutecznie co nowoczesne technologie. Nic dziwnego, że japoński producent jest twórcą najfajniejszych w ostatnich miesiącach zabawek dla entuzjastów gier retro. Pierwsza była miniaturka klasycznej konsoli NES wyposażona w 30 preinstalowanych gier oraz złącze HDMI. Urządzenie nie pozwalało co prawda poszerzać biblioteki gier, ale i tak stało się ogromnym rynkowym hitem. Mimo że pierwotny limit nakładu był kilkukrotnie zwiększany, po zamknięciu produkcji rynek jest nadal nienasycony. Aktualnie konsola jest dostępna w nielicznych sklepach w cenie co najmniej dwukrotnie wyższej niż pierwotna. Można zakładać, że kolejne urządzenie w serii, czyli SNES Classic spotka się z równie dużym zainteresowaniem. Konsola będzie dostępna w sprzedaży od 29 września w sugerowanej cenie 79,99 dolarów.
       



       

       




      Pegasus

      Dostępne na polskich bazarach klony NES'a (a dokładniej japońskiego Famicom) przyjmowały różne nazwy. Jednak niezależnie od marki, wszystkie były nazywane pegasusami - od protoplasty wprowadzonego na polski rynek przez BobMark International. Okazuje się, że pegasusy są nadal dostępne na rynku, lecz zazwyczaj w nieco uwspółcześnionych obudowach. Ich formy nawiązują zazwyczaj do współczesnych urządzeń SONY. Ceny zależnie od sklepu kształtują się na poziomie od 25 do 200 złotych. Przy czym najwięcej trzeba zapłacić za najbardziej toporne konstrukcje, wyjęte rodem z lat 90. Warto zaznaczyć, że Pegasusy były zawodne, toporne i niezwykle irytujące, a to jedynie wzmaga sentyment.

      » Zobacz aktualne ceny konsol
       



       

       




      Lampa Tetris

      Lampka nawiązująca do popularnej gry Tetris składa się z 7 niezależnych elementów. Mogą być one dowolnie łączone tworząc zamknięty obwód. Prąd jest przesyłany indukcyjnie z jednego elementu podłączonego do zasilacza. Każdy z klocków świeci innym kolorem. Zależnie od ułożenia wymiary lampki mają od kilku do kilkunastu centymetrów. Gadżet można kupić za około 150 złotych. To ciekawy motyw do pokoju geeka.
       



       

       




      Lampka Pixel Pals

      Jeśli lampka w stylu Tetrisa wydaje się nam zbyt bezosobowa, może warto zainteresować się gadżetem z serii Pixel Pals. Te niewielkie lampki nawiązują formą do 8-bitowych postaci z kultowych gier. Oczywiście jest to produkt z oficjalną licencją. Wśród dostępnych na rynku wariantów można odnaleźć lampkii Mario, Megaman i Vault Boy. Każda z nich występuje w dwóch wersjach. Gadżet jest zasilany baterią AAA. Ceny w polskich sklepach kształtują się na poziomie 60 złotych za sztukę.
       



       

       




      Kubek Power UP

      Ceramiczny kubek Power UP z oferty marki ThinkGeek to doskonałe naczynko na kawę dla prawdziwego entuzjasty gier retro. Gadżet nawiązuje do bloczków z gry Mario. Jego pojemność wynosi 500 ml, natomiast wymiary to 9 x 9 cm. Cena w polskich sklepach wynosi około 60 złotych.
       



       

       




      Budzik Space Invaders

      Najlepszy sposób na poranną pobudkę to silny zastrzyk adrenaliny. Jeśli zwykły budzik to za mało, warto przypomnieć sobie o obcych ze Space Invaders. Trudno o coś bardziej irytującego niż niezidentyfikowane obiekty przemieszczające się z lewej do prawej strony ekranu. Budzik Space Invaders przyjął formę zielonego najeźdźcy, wyposażonego w podświetlany ekran z prezentacją godziny. Kiedy urządzenie uruchomi sygnał dźwiękowy, natychmiast zaczyna poruszać się na boki, utrudniając wyłączenie. Budzik o wymiarach 20 x 6 x 12,5 cm jest zasilany za pomocą 3 baterii AAA. Gadżet można kupić za około 50 złotych.
       



       

       




      Plecak Nintendo Game Boy

      Licencjonowany plecak w kształcie Game Boya to niebanalny gadżet, który z pewnością zwróci uwagę pozostałych przechodniów. Można jedynie przypuszczać, że większość fanów pierwszej generacji Game Boya już dawno wyszła z wieku szkolnego. Mimo wszystko, dzięki starannemu wykonaniu gadżet robi świetne wrażenie. Plecak utrzymuje swój kształt dzięki zastosowanym materiałom. Jego głównym składnikiem (80%) jest sztuczna skóra PU. Do dyspozycji użytkownika oddano jedną główną kieszeń oraz wie zewnętrzne kieszonki. Plecak można kupić za około 150 złotych.
       



       

       




      Portfel Playstation

      Portfele wzorowane na konsolach dostępne są w większość popularnych sklepów dla graczy. Przez wzgląd na specyficzną konstrukcję, najciekawiej prezentuje się zapinany model w kształcie pierwszej generacji Playstation. Portfel oferuje dwie przegrody na banknoty, zapinaną kieszeń na monety, cztery miejsca na karty oraz 4 ukryte kieszonki na dodatkowe przedmioty. Oczywiście jest to produkt licencjonowany, o czym świadczy pokaźne logo Playstation wewnątrz portfela. Gadżet kosztuje około 50 złotych.
       



       

       




      Gamepad Retrolink

      Wspomnień czar można odkryć nawet grając we współczesne tytuły. Wszystko dzięki marce Retrolink produkującej kopie gamepadów do popularnych konsol retro. Co istotne, wszystkie urządzenia są przeznaczone do współpracy z gniazdem USB więc bez problemu działają z współczesnymi maszynami. Oferta obejmuje kopie gamepadów takich konsol jak NES, SNES, Sega Saturn czy Nintendo 64. Kupujący w Polsce mogą polować na pojawiające się co jakiś czas oferty w serwisie Allegro, gdzie trzeba zapłacić około 100 złotych za kontrolery Retrolink i około 25 złotych za produkty typu OEM. Dobrym wyborem jest również zapoznanie się z ofertą sklepu Amazon. Tam ceny kształtują się na poziomie 9 - 16 dolarów w zależności od modelu.

      » Zobacz aktualne ceny kontrolerów
       



       

       




      Brick Game

      Kiedy dzieciaki z całego świata cieszyły się pierwszą generacją Game Boy'a, Europa Wschodnia miała swoją kultową konsolę przenośną. Klasyczny Brick Game z lat 90' posiadał 9999 gier, z czego większość była lekko zmodyfikowanymi kopiami 5 czy 6 faktycznych tytułów. Gra elektroniczna jest nadal dostępna w sklepach, a co istotne wbrew trendowi nadmiernego wyceniania sentymentu, tym razem jest to urządzenie tańsze niż niegdyś. Nowe Brick Game można kupić za około 5 złotych, otrzymując możliwość wyboru zdobień obudowy. Nie brakuje również wszelakich modyfikowanych konstrukcji z klapką czy poziomym wyświetlaczem.
       



       

       




      » Zobacz także: Pięć niedrogich gadżetów, które mogą przydać się każdemu

      fot. atmosphere1 | 123RF
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      260 wyświetleń
    11. Twórca Xbox przeprasza AMD za niezręczne przejście w ostatniej chwili na Intela przy pracach nad oryginalnym Xbox'em

      20 lat to długi czas, prawda? Z pewnością każda zła decyzja po upływaie takiego czasu została zapomniana, przynajmniej tak by mogło się wydawać. Cóż, oryginalny twórca Xbox'a Seamus Blackley nadal czuje się winny wobec AMD, po tym, jak w ostatniej chwili podczas ujawniania konsoli firma zmieniła decyzję wybierając sprzęt Intela.
       
      Blackley zabrał głos na Twitterze, aby publicznie przeprosić Lisę Su, prezesa i dyrektora generalnego AMD. Wyjaśnił, w jaki sposób dokonano zmiany w "dosłownej ostatniej sekundzie" przed ujawnieniem konsoli, w której AMD zostało zamienione na procesor Intela.
       
      Co gorsza, inżynierowie AMD siedzieli w pierwszym rzędzie prezentacji, którą Blackley opisał jako "wyglądającą tak smutno".
       
      Porozmawiaj o niezręczności.
       
       
      Jak pisze: "Możemy sobie tylko wyobrazić, jak okropny musiał to być moment dla tych pracowników AMD, którzy włożyli swoją energię w ożywienie oryginalnego Xboxa, tylko po to, aby odebrać im ją w ostatniej sekundzie. Blackley obwiniał tę decyzję będącą 'czystą polityką'."
       
       
      Przynajmniej Blackley przeprosił za tę sytuację, nawet jeśli nie była to bezpośrednio jego wina. Ale nadal nie możemy powstrzymać się od wzdrygania się na tę sytuację i na to, jak boleśnie niezręcznie musiało to być w tym czasie dla pracowników firmy AMD. Przynajmniej ta sytuacja nie miała sporego wpływu na dalszą współpracę pomiędzy firmami i dzięki temu Xbox Series X jest teraz zasilany przez procesory AMD...
       
       
      Takie zmiany w tej branży to nic nowego, a podobne miały miejsce już kilka razy w historii produkcji konsol. Sega np. podczas tworzenia swojej konsoli Dreamcast w ostatniej chwili zrezygnowała z układów graficznych firmy 3DFX (z powodu ujawnienia kilku danych dotyczących nadchodzącej konsoli firmy przed jej premierą).
       
      Co sądzisz o zmianie Microsoftu w ostatniej chwili z AMD na Intel? Napisz do nas komentarz i daj nam znać.

      0 komentarzy
      190 wyświetleń
    12. San Andreas odtworzone w grze Cities: Skylines

      Projekt stworzony przez grockefeller i publikowany na Steamie zawartość jest więcej niż imponującym osiągnięciem, zresztą efekt jego prac można podziwiać na poniższych zrzutach ekranu.
       

       

       

       

       

       

       
      Mapa zawiera region South San Andreas wraz z Los Santos, Paleto i Sandy Shores.
       
      Trzeba przyznać, że efekt robi piorunujące wrażenie, co zresztą było widoczne dzięki przekroczeniu 250 000 pobrań i to w pierwszym tygodniu.
       
      Jesteś przygotowany na spory wydatek pieniędzy w grze oraz nową przygodę?

      0 komentarzy
      185 wyświetleń
    13. Apple osiągnął większy zysk z gier w 2019 roku niż Nintendo, Sony i Microsoft razem wzięte

      Być może każdy z was zapytany o to która firma miała największe dochody z gier przed premierą nowej generacji wytypowałaby zapewne Sony, Microsoft lub Nintendo. Owszem zgadza się te 3 firmy najwięcej dochodów mają z samych gier, ale tym razem to żadna z nich nie była liderem.
       
      Niedawny raport The Wall Street Journal stawia sukces tych koncernów w perspektywie. Według tego serwisu informacyjnego, dane opublikowane w ramach niedawnego procesu antymonopolowego ujawniają, że w 2019 roku to Apple osiągnęło większy zysk operacyjny z gier niż Nintendo, Microsoft, Sony i Activision Blizzard razem wzięte.
       
      Suma wyniosła aż 8,5 miliarda dolarów, chociaż warto zauważyć, że Apple powiedział, że marże operacyjne omawiane podczas procesu były nieprawidłowe, a zatem liczba ta jest zbyt wysoka. Nawet biorąc to pod uwagę, jasne jest, że Apple zarabia porządną sumę z gier - co jest ironiczne, gdy weźmie się pod uwagę, że nie robi nic własnego.
       
      Oszałamiająca liczba jest generowana przez 30% obniżkę Apple ze wszystkich zakupów cyfrowych za pośrednictwem App Store, który jest używany na milionach urządzeń na całym świecie, w tym na iPhone'ach, iPadach i laptopach. Nawet Nintendo przyczynia się do tej liczby, ponieważ kilka jej gier - Super Mario Run, Animal Crossing: Pocket Camp i Pokémon GO (Nintendo jest współwłaścicielem The Pokémon Company) - jest dostępnych na iOS.
       
      Biorąc na nóż markę Nintendo, która w tym temacie ma w prawdzie najwięcej własnych tytułów, to warto zauważyć, że "cięcie" sprzedaży cyfrowej Apple jest tak samo praktykowane jak w eShopie Nintendo (ta sama sytuacja pojawia się w Microsoft Store i PS Store)i jak wiadomo każdy posiadacz fizycznej platformy powinien odkuć się na każdej sprzedanej platformie. Różnica polega oczywiście na tym, że podczas, gdy Microsoft sprzedało ok. 50 miliona sztuk Xbox One w latach 2017-2020, Nintendo 90 milionów Switchów, a Sony imponujące 107 milionów sztuk w ciągu ostatnich czterech lat, to Apple sprzedało niewyobrażalną ilość 196,9 miliona iPhone'ów w samym 2020 roku. Liczba urządzeń z systemem iOS w aktywnym użyciu dzisiaj całkowicie przyćmiła rynek konsolowy co stanowi niesamowity zysk, jaki Apple jest w stanie wygenerować z gier.
       
      Stanowisko Apple zostało ostatnio zakwestionowane przez Epic Games, producenta Fortnite, który złożył pozew przeciwko Apple, twierdząc, że ma monopol na sposób sprzedaży oprogramowania na swoich urządzeniach, zmuszając programistów i wydawców do korzystania z własnego systemu zakupów w aplikacji. Fortnite jest darmowy i opiera się na zakupach w aplikacji, aby wygenerować zysk - zakupy, które podlegają 30% cięciu Apple.
       
      W procesie Apple wskazał na fakt, że inni posiadacze platform – tacy jak Google i Microsoft – stosują dokładnie ten sam system. Amerykańska sędzia okręgowa Yvonne Gonzalez Rogers zgodziła się w przeważającej części, ale także nakazała, aby Apple zezwolił programistom na oferowanie metod płatności we własnych aplikacjach - metod płatności, które obejdą Apple App Store i unikną 30% obniżki.
       
      Oznacza to, że gry takie jak Fortnite mogą potencjalnie generować miliony dla swojego wydawcy na iOS, nie dając Apple ani grosza - a to może mieć długoterminowe konsekwencje dla innych posiadaczy platform.

      0 komentarzy
      175 wyświetleń
    14. EA Access zmieni nazwę na „EA Play” od przyszłego tygodnia

      EA Access zmieni nazwę na „EA Play” od przyszłego tygodniaEA ogłosiło, że zmieni markę swoich subskrypcji EA Access (konsole) i Origin Access (PC), które rozpoczną się w przyszłym tygodniu. 18 sierpnia - nowa nazwa dla obu będzie brzmiała „EA Play”.
      W poście na blogu firma wyjaśniła, że „przeniesienie wszystkich korzyści na jedną markę jest ważnym krokiem w usprawnianiu naszych usług, aby mieć pewność, że członkostwo EA Play jest najlepszym sposobem na grę”.
      Nie zauważysz żadnych zmian w korzyściach członkostwa - usługa dosłownie zyskuje nowy wygląd i nazwę. 
       
       
      Co myślisz o nowej nazwie? Dobry ruch czy zagmatwany? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.

      0 komentarzy
      268 wyświetleń
    15. Dying Light 2 Developer przyznaje, że gra została ogłoszona zbyt wcześnie

      Po dłuższym okresie nieobecności - i pewnych obawach związanych ze środowiskiem pracy - Techland ujawni nowe szczegóły dotyczące „procesu rozwoju” Dying Light 2 w ramach transmisji w przyszłym tygodniu.
       
      Aktualizacja - ogłoszona na stronie gry w mediach społecznościowych - wydaje się, że skupi się bardziej na sprawach wewnętrznych niż samej grze, chociaż powinniśmy otrzymać przyzwoity raport o postępach.
       
      Oczywiście minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz widzieliśmy tytuł w akcji i wielu z nich kwestionowało, co dzieje się za kulisami. Przedstawiciel odpowiedział jednak na obawy jednego fana, podkreślając, że tytuł jest „daleki od piekła rozwoju” i został po prostu zapowiedziany „za wcześnie”. Dodał: „Dying Light 2 idzie do przodu”.
       
      Gra została ogłoszona w 2018 roku i miała zostać wydana w 2020 roku. Szczerze mówiąc, nadal wydaje się, że minęły lata, ale może aktualizacja z przyszłego tygodnia rzuci trochę światła na to, kiedy możemy spodziewać się premiery nieumarłej kontynuacji - aktualne plany dotyczące premiery szacowane są na 31 grudnia 2021, miejmy nadzieję, że ta data nie przesunie się drastycznie - ponownie...
       
      Nadal nie możesz się doczekać tego tytułu, czy przez lata Twoje zainteresowanie tytułem zmalało? Zostaw swoją wypowiedź w sekcji komentarzy poniżej.

      0 komentarzy
      113 wyświetleń
    16. Microsoft Defender ATP trafi na komputery Apple Mac

      Microsoft przeniesie autorskie oprogramowanie antywirusowe na komputery Mac. Z tego powodu firma zmieniła nazwę swojej platformy prewencyjnej, wykrywania naruszeń zabezpieczeń czy badania zagrożeń z Windows Defender (ATP) na Microsoft Defender (ATP). Microsoft stworzył dedykowanego klienta swojego programu antywirusowego dla komputerów Mac i oferuje pełną ochronę przed wirusami i zagrożeniami w połączeniu z mechanizmem szybkiego lub pełnego skanowania pamięci urządzenia użytkownika. Nie jest pewne czy, o ile zostanie wydana, konsumencka wersja programu zostanie udostępniona za darmo. ATP jest produktem stricte komercyjnym z darmową wersją testową.
      Nie jest pewne czy, o ile zostanie wydana, konsumencka wersja Microsoft Defendera zostanie udostępniona za darmo.

      Ograniczona wersja testowa będzie w pierwszej kolejności dostępna dla firm i klientów biznesowych w celu wypróbowania ochrony antywirusowej w środowiskach, w których występuje połączenie komputerów PC i Mac. W systemie macOS Microsoft zamierza wykorzystywać autorskie oprogramowanie o nazwie AutoUpdate, aby na bieżąco aktualizować zarówno samą aplikację, jak i jej bazę danych. Microsoft Defender będzie dostępny na urządzeniach z systemem MacOS Mojave, macOS High Sierra lub macOS Sierra.
      Microsoft Windows 7 - World of Warcraft z obsługą DirectX 12

      Ponieważ platforma antywirusowa ATP jest przeznaczona głównie klientom biznesowym, nie jest jasne, czy Microsoft planuje również wprowadzenie konsumenckiej wersji Microsoft Defender na komputery Mac. Defender jest obecnie domyślnym antywirusem wbudowanym w Windows 10. W 2018 roku AV-TEST należący do Niezależnego Instytutu Bezpieczeństwa IT przeprowadził test weryfikujący realną skuteczność programów antywirusowych. Windows Defender w jego trakcie obronił wszystkie ataki, stając się tym samym antywirusem wartym uwagi.

      Źródło: TheVerge
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      187 wyświetleń
    17. System Windows 10 ma ukazać się latem tego roku!

      System Windows 10 ma się ukazać latem tego roku w 190 krajach, w 111 językach, Microsoft potwierdził tą informację, ale nie określił jeszcze daty.
       
      Jak omawiano wcześniej, nowy OS będzie dostępny jako bezpłatna aktualizacja w pierwszym roku do właścicieli systemu Windows 7 i Windows 8.1.
       
      System Windows 10 ma zostać wypuszczony z aplikacją Xbox, co ma połączyć PC oraz Xbox One w jeden ekosystem. Najnowszy DirectX 12 będzie również dostarczany z systemem operacyjnym i obiecuje znacznie lepsze wykorzystanie rdzeni procesora, wśród wielu innych ciekawych funkcji.
       
      Ponadto, Microsoft ujawnił również system Windows Hello. Hello to usługa, która będzie korzystać z czujników biometrycznych i kamery w komputerze lub laptopie do uwierzytelniania i personalizacji użytkownika. Możesz dowiedzieć się więcej o tych i nowych technologiach odwiedzając oficjalny blog firmy - http://blogs.windows.com/bloggingwindows/2015/03/17/making-windows-10-more-personal-and-more-secure-with-windows-hello/.
       
      System Windows 10 jest obecnie w fazie testów beta.

      1 komentarz
      159 wyświetleń
    18. GTA 5 “tak”, porno, crappy i szokowanie “nie”. Epic Games Store o grach, które zaakceptuje

      Epic Games Store przejmuje kolejne gry na wyłączność, które zamiast na Steam, wylądują w nowym sklepie mającym ambicje, by stać się realną konkurencją dla Valve.
      Epic Games Store dopiero zaczyna podbój rynku i aby rzeczywiście myśleć o starciu ze Steam, musi znacznie zwiększyć bazę gier. Nie myślcie jednak, że Epic Games leci na ilość. Jak wynika ze słów dyrektora generalnego firmy, Tim’a Sweeneya, liczy się przede wszystkim jakość.
      Epic Games Store i polityka wydawnicza firmy
      Tim Sweeney zaczął od wytłumaczenia – na łamach serwisu PCGamer – że polityka dotycząca Unreal Engine jest totalnie odmienna od polityki przyjętej dla Epic Games Store. Można powiedzieć, że to dwie różne strony medalu.
      Jeśli chodzi o pole, na którym Epic udostępnia twórcom Unreal Engine, można użyć naszych narzędzi do tworzenia wszystkiego, co jest legalne, a my nie możemy zawetować projektu niezależnie od tego, czy uważamy go za kontrowersyjny, czy też nie. Sprawa ma się natomiast inaczej w przypadku Epic Games Store, gdzie firma będzie bacznie przyglądać się treściom.
      Sweeney powiedział, że Epic zastosuje standardy jakości podobne do takich, które stosuje się w odniesieniu do filmów wyświetlanych w kinach. Dodał przy tym, że PC to otwarta platforma i jeśli jakaś gra nie spełni określonych standardów, z pewnością znajdzie sobie inną drogę do klienta.
      – Będziemy mieli standard jakości, który nie akceptuje słabych gier (crappy games) – powiedział szef Epic Games Store. – Jeśli jakiś tytuł jest dobry, pojawi się w naszym sklepie niezależnie od tego, czy jest to produkcja indie, czy też gra AAA. Weźmiemy wszystko do filmu o ratingu R [poniżej 17 lat oglądanie z opiekunem] lub gry z oceną M [17+]. GTA byłoby dla nas w porządku, ale Epic nie będzie rozpowszechniać gier pornograficznych ani programów typu „bloatware” ani efektów kradzieży assetów, ani żadnych innych rzeczy, które mają na celu szokowanie graczy. PC jest otwartą platformą i jeśli jakiejś gry nie rozprowadzimy w naszym sklepie, nadal może ona dotrzeć bezpośrednio do klienta – podkreśla Tim Sweeney.
      Ciekawe, jak taka polityka – odmienna od tej prowadzonej przez Valve – sprawdzi się w praktyce. Epic Games chce uniknąć takich sytuacji, jaka miała miejsce w przypadku Rape Day na Steam, gdzie gra o gwałceniu kobiet została storpedowana przez społeczność i w efekcie nie pojawiła się w sprzedaży.
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      337 wyświetleń
    19. EA Sports oficjalnie rozważa zmianę nazwy serii FIFA

      EA Sports właśnie potwierdziło, że rozważa potencjalną zmianę nazwy swojej najbardziej rozpoznawalnej na całym świecie serii gier piłkarskich o nazwie FIFA, ponieważ firma dokonuje przeglądu umowy o prawach do nazewnictwa z organem zarządzającym tym sportem.
       
      Wiadomość została ujawniona w komunikacie prasowym z okazji udanej premiery FIFA 22, gdzie zasugerowano, że seria może uzyskać nową nazwę wraz z kolejnym wydaniem:
       
      EA Sports produkuje gry pod nazwą FIFA od 1993 roku, więc oznaczałoby to ogromną zmianę dla serii.
       
      Oczywiście były konkurent FIFA, czyli Pro Evolution Soccer od Konami na początku tego roku też przeszło metamorfozę na rzecz nowego (i przy tym dość mocno krytykowanego) tytułu o nazwie eFootball. Dzięki tym zmianom możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której za kilka lat nie będzie się już mówiło FIFA czy PES. No ale spójrzmy na to z innej strony, kto chciałby pytać znajomego czy grał już w FIFA 42 lub PES36
       
      Co o tym sądzisz? Jaka będzie nowa nazwa franszyzy EA? Przekaż nam swoje przemyślenia poniżej.

      0 komentarzy
      175 wyświetleń
    20. Kompletny redesign Steama

      Kilka tygodni temu, Valve zapowiadało kolejną transzę zmian na Steamie. Ujawniono wtedy, że doczekamy zupełnie nowego wyglądu karty gier oraz naszej biblioteki. W trakcie GDC ujawniono też zmiany, które dotkną stronę sklepu.
      Valve podejmie walkę z bombardowaniem gier negatywnymi recenzjami
      Biblioteka naszych gier doczeka się zupełnie nowego wyglądu. Zmieni się układ informacji, pojawi się zakładka z wydarzeniami, gdzie wylądują wpisy od dewelopera na temat aktualizacji i ewentualnych akcji promocyjnych związanych z grą.

      Osoby, które będą chciały, dostaną możliwość zapisania się do powiadomień w Steamie/mailowo, by wiedzieć o nadchodzących wydarzeniach w grach.

      Same tytuły będziemy mogli łatwo filtrować, korzystając z tagów, tworząc własne kolekcje gier, co pozwoli osobom z gigantyczną kolekcją zarządzać całością w łatwy sposób.
      Zmiany wprowadzone przez Valve mają pojawić się w ciągu najbliższych miesięcy. Jest to kolejny krok w kierunku ogromnych zmian, które zapowiedziano kilka miesięcy temu. Oczywiście można nadal twierdzić, że Valve nic nie robi, ale to nie broni się w starciu z rzeczywistością.
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      275 wyświetleń
    21. Cyberpunk 2077 nadal ma poważne problemy z awariami na PS5 i PS4 po aktualizacji 1.10

      Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego do klęski Cyberpunk 2077 - i szczerze mówiąc, prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczymy czegoś podobnego. Tytuł, spodziewany jako jedna z największych premier 2020 roku, zbliża się do trzech miesięcy nieobecności w PlayStation Store. Firma Sony usunęła grę fabularną ze swojego sklepu 18 grudnia, po tym, jak została zmuszona do zmiany polityki zwrotów z powodu problemów technicznych z tytułem.
       
      Krytyczna łatka, obiecana na koniec lutego, została przełożona na drugą połowę marca po cyberataku, w wyniku którego wielu pracowników polskiego studia zostało pozbawionych dostępu do stacji roboczych. Ostatnie aktualizacje niewiele zrobiły, aby poprawić ogólne wrażenia w oparciu o nasze testy - w rzeczywistości w sieci nadal pojawiają się informacje o sporej ilości błędów, które w dalszym ciągu uniemożliwiają ukończenie kampanii.
      Oficjalnie deweloper CD Projekt RED nadal „współpracuje z Sony”, aby przywrócić grę do PS Store, ale wydaje się, że tytuł nie wróci do cyfrowego sklepu, dopóki nie zostanie wdrożona natywna wersja nowej generacji. później w ciągu roku.
       
      Co sądzisz o Cyberpunku 2077 teraz, gdy miałeś solidne trzy miesiące, aby wyrobić swoje zdanie wokół całej tej sytuacji związanej z grą? Do czego zachęcamy w sekcji komentarzy poniżej.

      0 komentarzy
      321 wyświetleń
    22. Znana z NES-a gra Duck Hunt wraca w wirtualnej rzeczywistości

      Kreatywni użytkownicy tworzą w drukarkach pady do NES-a czy całe konsole wraz z Raspberry Pi, dzięki którym można odtwarzać dziesiątki gier na zaprojektowanej dizajnersko konsolce. Najnowszy pomysł w zakresie retro grania to jednak zupełnie nowy poziom rozrywki. Chodzi bowiem o wirtualną rzeczywistość i kultową grę z NES-a (w Polsce głównie jako Pegasus), czyli "Duck Hunt".

      Twórcą tego fenomenalnego portu znanych nam z dzieciństwa "kaczek" jest 21-letni student informatyki, Joseph Delgado. Przeróbkę na potrzeby wirtualnej rzeczywistości stworzył w jeden dzień podczas Global Game Jam 2016. Delgado usiadł przy Oculus Rift DK2 i w dobę stworzył remake "Duck Hunta".

      Nowa wersja "kaczek" jest oparta na wokselach. Delgado przetworzył wszystkie dwuwymiarowe obiekty na woksele, a także nieco zmienił tło gry. Część obiektów, zwłaszcza na dalszym planie, musiała być nieruchomymi i niezależnymi od ruchów kamery billboardami ze względu na potencjalne mdłości podczas używania hełmu VR.

      Stworzenie gry w pełnym wymiarze, wymagało jednak więcej zachodu niż samo przepisanie programu na nowo. Delgado użył czujnika ruchu Razer Hydra, który zmodyfikował i połączył z Oculus Riftem. Czujnik musiał jednak znajdować się na hełmie, zatem… Delgado dodrukował zaprojektowaną na Thingiverse przystawkę, dzięki której sensor mógł nadążać za ruchami ciała użytkownika.

      Choć "Duck Hunt" nie wygląda jak coś, czym z reguły chwalą się twórcy wirtualnej rzeczywistości, to z pewnością miły prezent dla tych co bardziej nostalgicznych graczy. Na poniższym wideo widać zresztą, że kaczki w rytmie wirtualnej rzeczywistości wywołują te same efekty - kręcimy się po pokoju i strzelamy z pistoletu w nadziei, że tym razem pies nie będzie się z nas śmiał.

      Delgado stworzył swoją grę na potrzeby Game Jam, natomiast po wyszlifowaniu zamierza udostępnić za darmo pełną wersję "Duck Hunt".

      Obejrzyj wideo - Duck Hunt VR, czyli popularne kaczki w wirtualnej rzeczywistości:
      Zobacz także: DroneDeploy pozwala na drukowanie w 3D na bazie zdjęć wykonanych przez drona

      Źródło: 3ders

      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      217 wyświetleń
    23. Producent odpowiedzilany za Bloodborne Masaaki Yamagiwa łączy siły z Team Ninja

      Czołowy producent z japońskiego studia – który opuścił Sony, gdy zespół został rozwiązany na początku roku – dołączył do Team Ninja, dewelopera Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin. Masaaki Yamagiwa – który ma na swoim koncie ma już takie gry jak Bloodborne, czy Tokyo Jungle (2012), został sfotografowany wraz z Shuhei Yoshidą z PlayStation oraz reżyserem serii Nioh - Fumihiko Yasuda.
       
      Nie jest jasne, co pociągnie za sobą nowa rola Yamagiwy w Team Ninja, ale jest rzeczą oczywistą, że wniesie on mnóstwo doświadczenia do grupy.

      0 komentarzy
      213 wyświetleń
    24. Steam czy Epic Store? Gracze udowodnili, że platforma nie ma znaczenia

      Steam od wielu lat wiedzie prym w dystrybucji cyfrowej gier. Jednak jego nowy konkurent pokazał, że liczą się gry, a nie przywiązanie do platformy.
      Przed premierą Metro Exodus sporo było kontrowersji dotyczących formy dystrybucji wymienionej gry na PC. Otóż wydawca zdecydował, że produkcja ukaże się w formie około półrocznej czasowej wyłączności w nowym Epic Games Store. Do tej pory platforma ta była kojarzona wyłącznie z Fortnite, jednak po sukcesie popularnego battle royale, Epic postanowiło podgryźć Steama i to mocno. Kto wie, czy po tym starciu nie zostaną blizny, które nie znikną.
      Deep Silver, czyli wydawca Metro Exodus podał właśnie, że gra sprzedała się 2,5 razy lepiej za pośrednictwem Epic Games Store niż Metro Last Light na Steam. Porównany jest ten sam okres sprzedaży, czyli krótko po premierze gry, zatem jasno można stwierdzić, że Exodus miał lepszy start od Last Light.
      Zapewne miało na to wpływ kilka czynników. Po pierwsze gra miała wyraźnie większą kampanię reklamową niż poprzednie części. Sama zresztą była reklamowana jako przełomowa odsłona, która pod względem graficznym ma wyznaczyć nowe standardy. Spora zasługa także promocji ray tracingu przy tym tytule. Czy udało się faktycznie osiągnąć nowy poziom? Cóż, gra wygląda naprawdę bardzo dobrze jeśli chodzi o stronę wizualną, ale niektóre elementy wymagają dopracowania. O rewolucji nie ma co tutaj mówić, ale o dobrej rzemieślniczej pracy już jak najbardziej.
      Steam kontra Epic Games StorePonadto producent i wydawca podgrzewali skutecznie atmosferę tym, że właśnie dogadali się z Epic na czasową wyłącznością dla tej platformy dystrybucji gier. Zadziałał więc efekt nowości. Gracze nie mieli też oporów sięgnąć po grę na nowej platformie, bo jednak Steam jako niemal monopolista, nie cieszy się najlepszą opinią. Dodatkowo wydawca stwierdził, że wydanie kolejnej odsłony Metro na PC stoi pod znakiem zapytania i tak naprawdę sprzedaż Exodusa pozwoli zdecydować, czy taka wersja nowej odsłony w ogóle powstanie. Raczej gracze nie kupili nowego Metra ze względu na tę wypowiedź, taki komentarz mógł nawet zadziałać odwrotnie niż zachęcająco, ale wypowiedzią udało się osiągnąć coś, dzięki czemu podbito sprzedaż. Zainteresowanie tytułem na rynku i wywołanie szumu. A to przecież w marketingu bardzo się liczy.
      Steam i Epic będą się podgryzać
      Premiera Metro Exodus udowodniła więc, że dla graczy nie liczy się platforma dystrybucji, a to co oferuje. Jeśli mają ochotę kupić daną grę, zakładają konto na Steam czy Epic Games Store i tyle. To dobrze, bo inni dystrybutorzy chętni wejść na ten rynek widzą teraz, że można i nie ma co się bać Steama. Zapewne jeśli w przyszłości pokażą się kolejne nowe platformy dystrybucji cyfrowej gier, wzmocni to wewnętrzną konkurencję, co zwykle odbija się z korzyścią dla samych graczy. Oby więcej tego rodzaju inicjatyw.
      Odwiedź oryginalną stroną artykułu

      0 komentarzy
      366 wyświetleń
    25. Sony planuje zainwestować miliard dolarów w fabrykę półprzewodników w Japonii

      Sony rzekomo rozważa inwestycję w japońską fabrykę półprzewodników, w ramach której będzie współpracować z tajwańskim TSMC w celu zbudowania fabryki w Kumamoto. Warsztat – który ma produkować części do samochodów, czujniki obrazu z kamer i inne – będzie rzekomo kosztował miliardy, a japoński rząd na pokładzie zapłaci prawie połowę tej kwoty. Oprócz inwestowania w zakład, Sony będzie również najwyraźniej dążyć do przejęcia udziałów w organizacji utworzonej w celu zarządzania nim.
       
      Świat został dotknięty niedoborem półprzewodników po globalnej pandemii, która zmniejszyła podaż produktów elektronicznych, z tego powodu nastąpił kryzys na rynku elektroniki, w której znajdują się konsole, karty graficzne oraz wiele innych podzespołów. Ponadto TSMC jest zaniepokojone koncentracją swoich operacji na Tajwanie w związku z utrzymującymi się napięciami politycznymi z Chinami. Chociaż żadna z firm nie komentuje obecnie raportów, uważa się, że rzekoma fabryka półprzewodników może zostać otwarta już w 2024 r., Jeśli oczywiście otrzyma zielone światło.

      0 komentarzy
      224 wyświetleń
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej witryny, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.